Na torfowisku jeszcze mało zielono. Nawet bardziej czerwono za zasługą torfowca magellańskiego. Za to dwa małe zielone motyle przemieszczały się z miejsca na miejsce sprawdzajac moją kondycją i cierpliwość. W końcu udało się go podejść pełzając po podtapiających się poduchach torfowców.
Wow! Przyjemna fotka. "Szmaragd" prezentuje się wyśmienicie. Bardzo lubimy tego zielonego malca...
OdpowiedzUsuńUdanego, pogodnego tygodnia!