piątek, 28 grudnia 2012

Widzisz. Nie grzmisz.


      Spotkałem to po raz pierwszy i sfotografowałem myśląc , ze to jakiś grzyb. Okazało się jednak , że to zamarznięta woda, która w temperaturze około 0 stopni rozrywa korę suchej gałęzi i wydostając się na zewnątrz zamarza w kształcie takiej waty. Dziwy jakieś...




5 komentarzy:

  1. Aha, słyszałem o takich dziwach, ale nigdy jak dotąd nie udało mi się tego zobaczyć na własne oczy. Zaiste, ciekawe zjawisko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite...pierwszy raz coś takiego widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego fotografia przyrody jest tak fascynująca, bo ciągle czymś nas zaskakuje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się napatrzeć. CUDO!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że coś takiego jest możliwe. Wow.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.