Miesiąc śnieżnej zimy wystarczył żeby zatęsknić za śluzowcami. Więc kiedy w zeszły weekend śnieg w lesie zaczął się topić , poszperałem trochę w przewróconych butwiejących pniach. Szczególnie pod lekko zwisającą korą, te bardziej odporne na zimowe mrozy zarodnie znalazły swoje schronienie takie jak poniższe Metatrichia vesparia i trichia sp (prawdopodobnie Trichia persimilis). Myślę , że na jakąś świeżynkę trzeba poczekać do kwietnia-maja.
Metatrichia vesparia (bukietek malinowy) |
Trichia sp |
Druga fotka skojarzyła nam się z ułożonymi w pudełku zapałkami... ;-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, mi też się tak to kojarzy, a jakoś nie mogłam do tego dotrzeć. :)
Usuń