Przebudzona z zimowego letargu jaszczurka żyworodna wygrzewała się w słońcu na pniu starego buka i nic nie było od tego ważniejsze i przyjemniejsze. Na moje ,zbliżone na kilkanaście centymetrów spojrzenie oko w oko reagowała przymknięciem powieki oddając się tym samym błogiemu nagrzewaniu . A żyworodną uważałem zawsze za bardziej płochliwą od zwinki.
Jaszczurka żyworodna (Zootoca vivipara) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.