piątek, 10 lipca 2015

śmierdziel



    Chyba każdy przez to przeszedł, kto tylko próbował złapać zaskrońca. Fetor jaki wydala w obronie własnej jest nie do zniesienia i trudny do zmycia. Kiedyś złapałem zaskrońca , który na wyciągniętej do góry i przed siebie ręce sięgał do ziemi. Ten miał zaledwie 30 cm.




                                                                                                     Wysoczyzna Elblaska

3 komentarze:

  1. Ładniutki, a co do smrodu to fakt... fetor nie z tej ziemi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w życiu do niego bym nie podeszła. Jednak widywałam olbrzymy ponad 3 metrowe. Wylegiwały się na trzcinach na brzegu jeziora bez obawy przed człowiekiem. Widziałam też pokonujące wpław duże odcinki jeziora. Tylko głowa im wystawała a na wodzie znaczyły zygzakowaty kilwater.
    Nie ma żadnych zdjęć żmijowatych, bo jak zobaczę nawet wylinkę o uciekam gdzie pieprz rośnie.
    Twoje zdjęcia są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajowe kadry :-) o tym smrodzie to nie słyszałem a i spotkać nie spotkałem...

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.