niedziela, 10 lipca 2016

Pędzący łoś




    Braniewskie łąki to jak się okazało nie tylko ciekawe rośliny, ale można też spotkać większą zwierzynę. Niestety aparatem uzbrojonym w obiektyw makro. Łoś , nie znając jego zachowania , wydawał się niedowidzący, bo po tym jak mnie zauważył, stanął wryty , potem podbiegł w moją stronę z 20 kroków, zatrzymał się i popędził w inną stronę.


Braniewskie łąki

2 komentarze:

  1. ... a Tobie z każdym krokiem łosia w Twoją stronę, wprost proporcjonalnie rosło tętno, co? :-)
    Spotkanie to, jak sądzę, warte było każdego tętna.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.