Jakoś nie mogę zakończyć tematu z czarkami, bo albo pierwsza, albo w ładnym świetle, to z nietypowym "kapeluszem", a tym razem w nietypowym kolorze żółto pomarańczowym. Grzyby rosły na gałęziach klonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.