Między innymi , poza górami, takimi właśnie wysychającymi korytami leniwie płynących rzek poruszałem się w Grecji w poszukiwaniu letnich roślin , które mogły liczyć na odrobinę wilgoci.
Grecja. Rodos. lipiec 2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.