Chyba każdy przez to przeszedł, kto tylko próbował złapać zaskrońca. Fetor jaki wydala w obronie własnej jest nie do zniesienia i trudny do zmycia. Kiedyś złapałem zaskrońca , który na wyciągniętej do góry i przed siebie ręce sięgał do ziemi. Ten miał zaledwie 30 cm.
Wysoczyzna Elblaska |
Ładniutki, a co do smrodu to fakt... fetor nie z tej ziemi...
OdpowiedzUsuńJa w życiu do niego bym nie podeszła. Jednak widywałam olbrzymy ponad 3 metrowe. Wylegiwały się na trzcinach na brzegu jeziora bez obawy przed człowiekiem. Widziałam też pokonujące wpław duże odcinki jeziora. Tylko głowa im wystawała a na wodzie znaczyły zygzakowaty kilwater.
OdpowiedzUsuńNie ma żadnych zdjęć żmijowatych, bo jak zobaczę nawet wylinkę o uciekam gdzie pieprz rośnie.
Twoje zdjęcia są piękne.
Fajowe kadry :-) o tym smrodzie to nie słyszałem a i spotkać nie spotkałem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam